![]() |
SWETER--> KLIK |
Odnoszę wrażenie, że odkąd opiekę nad markami własnymi
Drogerii Natura przejął Daniel Sobieśniewski nowości zmierzają w coraz lepszym
kierunku. Marka regularnie podsyła mi ciekawsze produkty, a ostatnio podczas
wizyty w sklepie w poszukiwaniu korektora w płynie Catrice (recenzja tutaj)
z ciekawości zerknęłam również na szafę My Secret. Moją uwagę przykuły
najnowsze paletki cieni NATURAL BEAUTY
pod szyldem My Secret, a wkrótce potem miałam je już w rękach.
Pierwsze wrażenie? Bardzo pozytywne! Wybierać możemy spośród
trzech kombinacji kolorystycznych i jedyna, która najmniej mi odpowiada to ta
posiadająca różowy kolor.
ROSE KISS, matowe
odcienie,
SAND DUNES,
matowe odcienie brązu i beżu,
MORNING DEW, mat plus perła.
Są bardzo dobrze napigmentowane, choć mogą nieco zanikać
przy blendowaniu, stąd polecam wklepywanie i mimo to, użycie bazy. Sama dopiero
jakiś czas temu przekonałam się do jej regularnego stosowania, nawet pod
cieliste kolory. Makijaż jest trwalszy i prezentuje się lepiej przez cały
dzień. Konsystencja jest jedwabista i kremowa w przypadku matów, połyskujące
natomiast są bardziej „miękkie”, silikonowe, nieco podobne do produktów Sleek.
Do ich aplikacji najlepiej sprawdza się płaski pędzelek lub aplikacja palcem,
co pogłębia intensywność kolorów, mogą jednak trochę przy tym pylić (stosowałam standardowo Hakuro).
Cena również jest bardzo przyzwoita, 13,99 zł,
chociaż jak wiadomo, można dostać je jeszcze taniej podczas promocji -40%. Podczas
ostatniej wybrałam jednak tylko wspominany korektor, naiwnie wierząc, że w tym
roku uda mi się nieco zminimalizować ilość otwartej kolorówki.
Co ciekawe, tak jak to często bywa w przypadku produktów DN,
te konkretne cienie są produktowane przez firmę Pierre Rene. Jeśli więc
będziecie miały okazję być w drogerii, to paletkom NATURAL BEAUTY warto
poświęcić chwilę, chociażby na swatche. Z tego, co wygooglowałam jest to
odświeżona formuła i wygląd cieni, które już wcześniej były dostępne. Czy ktoś
się zdziwi, jeśli napisze, że marzy mi się kurs u Daniela? Chyba nie :)
Mix cieni z paletek MS,
kamuflaż w płynie Catrice,
korektor i rozświetlacz Melkior,
cielista kredka Kryolan,
podkład Annabelle Minerals,
czarna, żelowa kredka Miss Sporty,
baza Art Deco,
pisak do brwi Catrice,
żel do brwi Loreal,
tusz do rzęs Loreal So Black
kredka do ust Catrice.
Na sobie mam sweter z odkrytymi ramionami pochodzący z tej strony.
Wszystkie trzy prezentuja sie rownie ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMi podobają się najbardziej dwie, prócz tej z intensywnym różowym :)
Usuńładne kolory cieni :) Podobają mi się
OdpowiedzUsuńSuper! Zerknij w DN na pigmentację na żywo :)
UsuńKolorki bardzo ciekawe ;-)
OdpowiedzUsuńChyba każda znajdzie coś dla siebie :)
UsuńLubię takie kolory a właśnie szukam czegoś o dobrej pigmentacji.
OdpowiedzUsuńW takim razie leć do Natury, szkoda, że promocja -40 już minęła :(
UsuńA jeśli nie, to zerknij na paletkę matów Kobo. Są trochę bardziej suche, ale pigmentacja jest genialna :)
UsuńPatrzyłam ostatnio na te paletki bo wyglądały bardzo ładnie. Ale ostatecznie zrezygnowałam bp też mam dużo otwartych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńChyba niejedna z nas ma ten sam kłopot Migootka :)
UsuńBardzo podoba mi się makijaż oczu ;) Wszystkie paletki wyglądają ślicznie, ale SAND DUNES i MORNING DEW najbardziej wpadły mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Minimalna :))
UsuńMorning Dew piękna jest
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba :)
UsuńPiękne kolory. Tylko ten róż nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również, w takim kolorze wyglądam na zapłakaną, ale jest sporo osób, którym będzie pasować :)
UsuńPieknie wyglądasz :) klinięte $20.99
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolina! :) :*
UsuńPaletki prezentują się ładnie, ale Ty... jesteś przepiękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Patrycja :)
UsuńPięknie prezentuje się na Tobie ten makijaż :)
OdpowiedzUsuńP.S. Robiłaś co z włosami w sensie cięcia? :)
Dziękuję bardzo! Tak, skróciłam, tradycyjnie w kształt U, ale widzę, że są strasznie jasne, kilka znajomych miało rację, wcześniej tego nie widziałam :) Powinnam zrobić aktualizację włosów!
UsuńZdecydowanie tak :)
UsuńJa będę na nią czekać :)
Piękne cienie :)
OdpowiedzUsuńSpodobały mi się w Naturze, ale nie wyróżniały się za bardzo od innych produktów, które już mam ;)
OdpowiedzUsuńChocolade grunt, to zdrowy rozsądek w kwestii kolorówki :) Długo się ją zużywa, a po co ma zalegać i się kurzyć :)
UsuńMam Sand Dunes! <3 Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMam rozumieć, że zadowolona jesteś?:))
Usuńświetny makijaż, wyglądasz przepięknie:) też mam tę żelową kredkę z miss sporty, jestem z niej bardzo zadowolona, ale jeszcze nie umiem wyczarować tak subtelnego efektu jak u Ciebie, muszę trochę pocwiczyc :)
OdpowiedzUsuńDoris, akurat dostałam ostatnio cztery, żelowe kredki MS i są na prawdę bardzo dobre!
UsuńDziękuję bardzo :))
Jaka to pomadka z Catrice?
OdpowiedzUsuńKredka nr 180, jest w nowszym wpisie :))
Usuńśliczne te cienie - wszysktie trzy paletki :)
OdpowiedzUsuńKochana czy mgl wskorcie opisac jak wykonalas ten makijaz oczu?
OdpowiedzUsuńTo brązowa, żelowa kredka roztarta cieniem plus połyskliwy cień z paletki na środek:) Nic wielkiego!
Usuń