Im dłużej prowadzę bloga, tym częściej zauważam, że comiesięczni ulubieńcy stają się coraz bardziej uszczupleni.Coraz częściej zostaję przy moich sprawdzonych kosmetykach, a gdy już coś mi się spodoba, stosuję non stop bez przerwy. Minimalistką nazwać mnie jednak nie można, więc tego typu podsumowania będą się pojawiać. Żałuję, że nie znalazłam nić godnego pokazania w kwestii pielęgnacji włosów, ale myślę, że może się to zmienić. Wczoraj dotarły do mnie maski ANWEN, więc jeśli chciałybyście dowiedzieć się czegoś więcej jeszcze przez konkretnym wpisem, to zapraszam na instagram.
Odkryte ostatnio MATTE LIPS od KOBO stosowałam praktycznie codziennie i wszystkie inne produkty do ust zostały lekko zapomniane. Moim ulubionym kolorem okazał się SMOOKED WOOD. Z chęcią sięgam też po inne, nudziakowe odcienie. Wszystkie pięć, w tym swatche obejrzycie tutaj.
Zimą wciąż walczę z suchą skórą, która na dobrą sprawę doskwiera mi cały rok. Z balsamowania ciała zrobiłam sobie mały rytuał i przyznam, że wyszło to mi na dobre. Minimum raz dziennie, najczęściej wieczorem nakładam na nią solidną warstwę produktu, który ukoi i nawilży, przy czym zniweluje uporczywe napięcie.
Gęsty krem- balsam z WELLNESS & BEAUTY przypadł mi do gustu nie tylko z uwagi na piękny zapach (wielofunkcyjny olejek z tej serii opisywałam już tutaj). Poprzez swoją konsystencję i ratunek dla skóry jest godny polecenia. To moja ulubiona, rossmannowa seria kosmetyków do ciała, zdecydowana większość kosmetyków się u mnie sprawdziła i często do nich wracam.
W kwestii pielęgnacji twarzy również staję się coraz bardziej ostrożna, choć przyznam, że z drugiej strony, o wiele bardziej kuszą mnie droższe, często profesjonalne produkty. Nie znaczy to jednak, że naturalna pielęgnacja i olejki poszły w kąt, jednak ciężko jest znaleźć lekki krem, który nadaje się pod minerały. Próbowałam kremów SYLVECO i niestety, ich delikatny film bardzo mi przeszkadzał. Marka COLLISTAR przesłała mi kilka kosmetyków do wypróbowania i z ich wszystkich najbardziej zaskoczył mnie krem- żel, którego formuła oparta jest na kwasie hialuronowym. Bardzo szybko się wchłania i świetnie nawilża, ale nie zostawia tłustej warstwy.
Ostatnią, ulubioną rzeczą są perfumy VERSACE BRIGHT CRISTAL, na które skusiłam się głównie z uwagi na fakt, że dostałam w prezencie bon na zakupy w DOUGLAS. Bardzo długo zwlekałam z wyborem, większość perfum zachwyca mnie na kimś, na mnie natomiast dusi, przeszkadza i pachnie inaczej. Zaryzykowałam jednak i nie żałuję ani trochę, mimo, że to bardzo popularny zapach. Co gorsze, spodobały mi się kolejne, wysokopółkowe perfumy LANCOME i teraz zastanawiam się nad nimi, choć cena mnie zabija.
Co Was zachwyciło w styczniu?
Może powinnam coś przetestować?
Chyba skusze się na ten balsam W&B, cała ta seria wygląda zachęcająco. ;)
OdpowiedzUsuńTa seria jest super, gdy zużyję aktualnie stosowany olejek, to wracam do różanego :)
Usuńperfumy ♥
OdpowiedzUsuńPiękne są, szkoda, że takie malutkie!:)
UsuńU mnie te perfumy się bardzo krótko utrzymywały :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :( U mnie trzymają się bardzo dobrze, również na ubraniach :)
UsuńCzas kupić choć jedną szminkę z Kobo :)
OdpowiedzUsuńOby nie wykupili, bo to edycja limitowana :)
UsuńJakie perfumy LANCOME tak Ciebie zainteresowały ? :)
OdpowiedzUsuńLa vie est belle :)) Tylko ta cena!
UsuńOoo, uwielbiam ten zapach! Na tyle że w nosie mam fakt, iż pachną nim rzesze kobiet. Pewna pociecha: owszem, te perfumy są drogie, ale też bardzo wydajne i bardzo trwałe – z nakładaną rano ilością trzeba uważać, bo łatwo przesadzić, przy czym zapach pozostaje wyczuwalny do wieczora :-)
UsuńMi też to nie przeszkadza :D Może wkońcu się skuszę ale musiałabym trafić na super promocję :)
UsuńMnie z Collistara zachwyciło serum pod oczy :)
OdpowiedzUsuńTakie w tubce? Mam je, używam ale nie zauważam dużych efektów jak na razie :)
UsuńZapewne Lancome i La Vie Est Belle ? :D Miałam tą wersję Versace, piękny kobiecy delikatny zapach :)
OdpowiedzUsuńTaaaak! :D Zgadłaś!
UsuńZapach Versace jest piękny. Miałam tylko próbkę ale się zakochałam i na pewno kiedyś zdecyduję się na zakup :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie byłam szczególnie zainteresowana tym zapachem, ale po kilku próbach u koleżanki skusiłam się:)
UsuńZa Twoją namową pomadkę od Kobo kupiłam, ale jeszcze nie testowałam...
OdpowiedzUsuńAż wstyd ;)
Zainteresował mnie też niezmiernie krem - balsam :)
(P.S. Piszę z nowego konta, wcześniej Dziecko we Mgle ;])
Poznałam :)) Testuj, testuj, fajne są!
UsuńMam te perfumy i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń