22 lutego

PRODUKT, KTÓRY MNIE ZASKOCZYŁ | RECENZJA: GLOV RĘKAWICA DO DEMAKIJAŻU

glov, rekawica do demakijazu, glov demakijaz, glov blog

RECENZJA: GLOV RĘKAWICA DO DEMAKIJAŻU

O rękawicy do demakijażu GLOV głośno zaczęło robić się już dawno temu i przyznam, że bardzo długo nawet nie spojrzałam w jej stronę. Ba, nawet posiadając ją w swoich zapasach nie paliłam się za bardzo aby ją wypróbować, mimo wielu pozytywnych recenzji. Dopiero zachwyty mojej koleżanki skłoniły mnie do jej pierwszego użycia. Czy się zakochałam? U kogo moim zdaniem sprawdzi się tak sposób oczyszczania cery?

glov, rekawica do demakijazu, glov demakijaz, glov blog

GLOV to rękawica wykonana z innowacyjnego włókna (według metki jest to 80% poliester oraz 20% poliamid), które ma za zadanie rozprawić się z każdym makijażem, w tym również oczu. Co ważne, bez użycia produktów myjących, łatwo, szybko i przyjemnie. Długo nie mogłam znaleźć dla niej zastosowania, głównie dlatego, że nie wyobrażam sobie usuwania maskary inaczej niż płynem micelarnym, a widok twarzy z rozmazanym tuszem jest dla mnie nie do przejścia. Nic nie szkodziło wypróbować ją jako ostatni etap pielęgnacji. Przed każdym użyciem wystarczy dokładnie zmoczyć ją ciepłą wodą.

GLOV | U KOGO SIĘ SPRAWDZI?


Aktualnie udało mi się doprowadzić cerę do względnie dobrej kondycji, gdzie nie potrzebuję kremów nawilżających. Zależało mi aby ten efekt utrzymać, przy czym wszystkie produkty myjące miałby by ją oczyszczać delikatnie, ale przede wszystkim dokładnie. Kiedy po nią sięgam?


  • do porannego, delikatnego mycia, aby usunąć jedynie nagromadzone przez noc sebum (za to chyba najbardziej ją lubię),
  • do wieczornego, jednoetapowego demakijażu, zwłaszcza, jeśli na twarzy miałam głównie minerały,
  • do ostatniego mycia, tuż po żelu lub pudrze myjącym, przy trwałych podkładach jak Revlon Colorstay,
  • do delikatnego usunięcia ostatnich pozostałości po maskarze (tu sprawdza się genialnie, dociera do nasady rzęs).

glov, rekawica do demakijazu, glov demakijaz, glov blog

Żywot rękawicy to trzy miesiące, warto pamiętać, aby miała możliwość naturalnego wyschnięcia, aby nie namnażały się na niej bakterie, a tuż po każdym użyciu wyprać wodą z dodatkiem mydła. Świetnie sprawdzi się dla osób, które nie sięgają zbyt często po makijaż wodoodporny, dużo podróżują lub lubią zmywać całą twarz i oczy za jednym zamachem. Przy oporniejszych tuszach jednak, odnoszę wrażenie, może dojść do niekorzystnego naciągania skóry wokół oczu. Niezdecydowanym podpowiem, że aby wypróbować ją nieco taniej można skorzystać z mini wersji Quick Treat klik, która również świetnie sprawdza się do kosmetyczki na wyjazd. 

Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak. Dawno żaden produkt tak miło mnie nie zaskoczył.



16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mnie też zupełnie nie kusiła, stąd to zaskoczenie :)) Dla każdego coś dobrego!

      Usuń
  2. Polecam zmywać nią maseczki z glinki, dodatkowy peeling. Do reszty wg mnie bezużyteczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MLLE dobrze odmywa Ci się z glinek? Mam jakieś obawy co do tego :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła do klasycznego oczyszczania.

      Usuń
  3. Czyli co 3 miesiące trzeba kupować nową ? :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według producenta tak, pewnie zależnie od częstości jej stosowania i ma to związek ze zużywaniem się materiału i higieną :)

      Usuń
  4. Jest mi z nią nie po drodze, już dwa razy miałam ją sprawdzić i zawsze jakoś nie wychodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna jest na mojej liście produktów do kupienia. Póki co odkładam, bo zawsze jest coś pilniejszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby być ciut tańsza moim zdaniem, sama pewnie bym jej nie kupiła, ale dostałam ją w jednej z paczek PR :)

      Usuń
  6. Jeszcze jej nie miałam, ale chyba nie słyszałam nic złego na jej temat. Muszę kiedyś ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, ja chyba jednak będę wolała pozostać przy tradycyjnym demakijażu i oczyszczaniu, bo przy tej ściereczce chyba jest za dużo zabawy, a i tak nie z każdym makijażem jest sobie w stanie poradzić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z wodoodpornym nie da sobie rady niestety :(

      Usuń
  8. jakoś mnie do niej nie ciągnie ;) ale mimo wszystko raz bym jej użyła, żeby potwierdzić lub rozwiać moje obawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mimo obaw czujesz się skuszona, to pomyśl nad podlinkowaną przeze mnie mini wersją, jedynie na palec :) Kosztuje 15 zł, a może akurat przypadnie Ci do gustu:)

      Usuń

Proszę o niereklamowanie swoich blogów w komentarzach.
Dziękuję!