SZKOLENIE W AKADEMII SEMILAC W POZNANIU
Jak wygląda szkolenie w Akademii Semilac?
Kto śledzi mnie na instagramie, ten pewnie wie, że tydzień temu miałam okazję uczestniczyć w szkoleniu zorganizowanym przez markę SEMILAC, więc spakowałam manatki i wybrałam się w siedmiogodzinną podróż do Poznania, gdzie przemiło spędziłam sobotę i czerpałam wiedzę od najlepszych profesjonalistek w kraju, Agnieszki Sciepury oraz Magdaleny Wyrwy. Jak przebiegło nasze spotkanie i czego się nauczyłam? Jakie błędy we własnym manicure zdążyłam zauważyć?
Szkolenie dla blogerek, w którym uczestniczyło kilka innych, wspaniałych blogerek składało się z dwóch paneli. Pierwszy z nich dotyczył właściwego przygotowania, aplikacji, przedłużania, jak również usuwania lakieru hybrydowego. Nieco później ćwiczyłyśmy zdobienia i wszystko co z nimi związane, od wyboru pędzelków, produktów, planowania i rozmieszczania zdobień, korekty, nieznanych nikomu tricków i wiele innych. Tym sposobem w AKADEMII spędziłam intensywne godziny aż do późnego popołudnia.
MOJE BŁĘDY W MANICURE HYBRYDOWYM
Okazało się, że jest ich całkiem sporo! Tym bardziej cieszę się, że mogłam podpatrzeć profesjonalistki i zaczerpnąć trochę wiedzy. Czego się więc dowiedziałam?
- aby uniknąć uszkodzeń płytki podczas ściągania lakieru pusherem należy trzymać go możliwie poziomo,
- zalane skórki najłatwiej jest poprawić grubszym, nieco sztywniejszym pędzelkiem zamoczonym w acetonie, dotychczas robiłam to drewnianym patyczkiem lub zbyt cienkim pędzlem,
- nauczyłam się nabudowywać prawidłową krzywą C bazą Extend,
- wiem, jaki pędzelek wybrać o zdobień (wbrew pozorom nie najkrótszy i najcieńszy!),
- nauczyłam się również odpowiednio trzymać i prowadzić pedzel bo paznokciu, możliwie jak najbardziej pionowo względem płytki i malujemy samym czubkiem,
- gęste pasty do zdobień SemiArt nie są mi już obce,
- wciąż modne w tym sezonie ombre nie sprawia mi już trudności za sprawą kilku rad Agnieszki i specjalnego pędzelka, który niesamowicie przyśpiesza cały proces (o ombre w kolejnym wpisie!).
- zakochałam się we frezarce i manicure kombinowanym, gdzie skórki są perfekcyjne.
Dziękuję dziewczynom za miło spędzony czas i mam nadzieję, że szkolenie zaowocuje nieco bardziej zwariowanym manicure :)
Takie szkolenia to świetna sprawa :))
OdpowiedzUsuńJasne! Popełniałam wiele, drobnych lub mniej błędów, które wpływały na wygląd i trwałość manicure :)
UsuńSama z chęcią wybrałabym się na takie szkolenie :) Ja z zeszłym roku zrobiłam sobie dwa kursy z mix salonowych zdobień oraz pazurki żelowe w Miracle Nails i jestem bardzo zadowolona >3
OdpowiedzUsuńPazury żelowe to dla mnie abstrakcja, zdolniacha z Ciebie!:)
UsuńFajna relacja
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzena :)
UsuńSuper relacja ze szkolenia, masz rację - było mega! :)
OdpowiedzUsuńMiło było Cię poznać! Do zobaczenia na Meet Beauty :)
UsuńSuper artykuł, z chęcią bym poszła na takie szkolenie :D
OdpowiedzUsuńTo teraz tylko czekać na efekty! :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że wyłapałaś swoje błędy i je poprawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńJa również , może jak kiedyś mi czas pozwoli to się na takie wybiorę :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie ze sie doszkalasz !
OdpowiedzUsuńA robiłaś może BHP w Tarbonus? W sensie - https://www.tarbonus.pl/ Jakie miejsca brać pod uwagę, jeśli chodzi o organizację tego tematu?
OdpowiedzUsuń